Później już cały dzień spędziłam na dworze w słońcu z moim małym Marcelkiem <3 <3 (chrześniak) i rodzinką. Ruchu mi dzisiaj napewno nie zabrakło, słodki Tayson(pies mojego brata) zadbał o to, żebym nie siedziała w miejscu :)))
Powiem wam, że puszczanie latawca wcale nie należy do najłatwiejszych zadań. -.- ja poległam :D
A i ostatnio staram się systematycznie pić czerwoną herbatę, i wbrew temu co się mówi bardzo mi smakuje. Może dlatego że jest z aromatem cytrynowym i w liściach. Ale polecam, lepiej się po niej czuje.
śniadanie mistrzów ;)
niedzielne słońce ;)
Śniadanko mnie oczarowało:)
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda pysznie !! Postanawiam jutro takie zrobić !
OdpowiedzUsuńpolecam! wygląda pysznie, ale też tak smakuje ;))
UsuńŚniadanie rzeczywiście wygląda przepysznie. Jak zawsze u Ciebie - pięknie podane.
OdpowiedzUsuńhe he oj tak ruchu Ci nie brakowało, a przez ten latawiec płakałam ze śmiechu :-):-):-)
OdpowiedzUsuńSuper fotka śniadania :) Wygląda przepysznie i pewnie też tak smakowało :)
OdpowiedzUsuńMichał stwierdził, że te jajka sa na pewno namalowane:D
OdpowiedzUsuńwygląda taaaak pysznie!:))
Fantastycznie to wszystko wygląda!:)
OdpowiedzUsuń