No i właśnie kończy się drugi dzień moich zmagań, co jest w tym najlepsze! Bardziej mi się to podoba. Jestem z siebie dumna, gdyż wstałam wcześniej niż zawsze, żeby zdążyć zrobić przed pracą trening z Ewą - dzisiaj również TURBO - i 6 Weidera.
Ogromnie się cieszę, że jest piękna pogoda i mogę śmiało jeździć do pracy na rowerzeeee ;))
To dzisiejsze słoneczko, zainspirowało mnie do wiosennego lanczu ;)) mniaaaaaaaaami, zjadłabym to jeszcze raz!
Wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuń