Chciałam po prostu trochę urozmaicenia, bo robienie rano ciągle tego samego, staje się monotonne i mogłoby mi się znudzić. Więc postanowiłam robić TURBO 3 razy w tygodniu, a w pozostałe dni wybierać jakieś inne ciekawe treningi, nie koniecznie Ewy ;).
Oczywiście to także 3 dzień róbienia A6W ;) zostały mi jeszcze tylko 4 dni i 5 tygodni do ukończenia treningu :O życzę sobie powodzenia! Wy też mi życzcie!
A co ciekawe przy tych nowych treningach domowych, strasznie się napociłam ! Dały mi niezły wycisk, choć tak naprawdę myślałam, że nie ma nic gorszego od TURBO ;) a jednak! Z pozoru wygladają bardzo niewinnie, ale już boję się jutrzejszych zakwasów :)
Postarałam sie także dziś zastosować zasadę mindful eating. I szczerze mówiąc, gdy starałam się robić wszystko tak jak trzeba, to podczas obiadu nie zjadłam nawet połowy porcji! Bo już byłam bardzo nasycona i nie potrzebowałam więcej. Jedząc normalnie, czyli totalnie nie świadomie i bardzo szybko, wcięłabym całą porcje nawet się nie zastanawiając, a dopiero później czułabym sie bardzo pełna. Także w tym mindful eating naprawdę coś jest, ale trzeba czasu, żeby dojść do wprawy i robić to z łatwością, nie zapominając się. Ja napewno będę się starała opanować tą umiejętność ;)))
Domowe treningi Ewy, które dziś robiłam. Polecam! :
DZISIEJSZE SPOŻYCIE KALORII 1300
śniadanko :))
Ja też ćwiczę z Ewką :)
OdpowiedzUsuń