Dzien PIĄTY
..czyli dzień kobiet ;) jak pewnie większość kobiet, ja także świętowałam ten dzień. Już od rana miałam zawrót głowy. Wszystko szybko, szybko. Praca, jedzenie, pobyt w domu.. Nie miałam nawet kiedy zjeść porządnego posiłku! I niestety nie zrobiłam treningu, zabrakło mi czasu i siły. Udało mi się jedynie zrobić A6W ( chociaż tyle ).
Wieczorem byłam na koncercie mojego Wujaszka i zgrzeszyłam kilkoma piwkami, co nie bardzo ma się do mojej diety.. -.- No ale to wkońcu DZIEŃ KOBIET :) A więc wybaczam sobie i obiecuje poprawe!
prezent od Mojego <3 <3 <3
Dzien SZÓSTY
Sobota upłynęła mi mega spokojnie i przyjemnie, wolne!! odpoczynek i relaks ;) Odwiedziny mojego chrześniaka, małe rodzinne spotkanko ;) i przede wszystkim zdrowe, przyjemne i bardzoooo smaczne posiłki! oraz miły wieczór Z Moim :* przy jednej lampce wina czerwonego dla lepszego trawienia ! :D
Oczywiście w między czasie zrobiłam trening :)) Dziś dla odmiany był to KILLER ! Mega, mega mnie wymęczył! Przyznam, że ledwo go ukończyłam, chyba też dlatego, że był to pierwszy raz. Ale jakie uczucie poooooo !! Polecaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam ;)
A6W - dzień szósty!
Killer
Śniadanko
Obiad
Przyjemność popołudniu ;))
Dobranooooooc ;))
:O
OdpowiedzUsuńależ to apetycznie wygląda!!
mniam! :>
Świetna perfuma!:) A jedzonko wygląda smakowicie!:)
OdpowiedzUsuń